13 listopada 1943 r. – 80-lat temu niemieccy faszyści spacyfikowali wieś Małoniż w Gminie Łaszczów. Dziś, 13 listopada 2023 r. młodzież ze szkoły wraz z pocztem sztandarowym uczcili ofiary tego tragicznego zdarzenia.
Pacyfikacja wsi Małoniż we wspomnieniach Pani Alfredy Świdka
13 listopada delegacja uczniów naszej szkoły wraz z Pocztem Sztandarowym wzięła udział obchodach 80 Rocznicy pacyfikacji Małoniża. Naocznym świadkiem tragicznych wydarzeń była ośmioletnia wówczas Alfreda Świdka (ur.1935 r.).
Pani Alfreda Świdka, ur. 1935 r.
W czasie pacyfikacji wsi dokonanej przez hitlerowców, zamordowany został jej 40 letni ojciec – Julian Huk. Jak opowiada Pani Świdka, powyższe wydarzenie poprzedzone było rozkazem przyprowadzenia w jedno miejsce wszystkich psów ze wsi i ich zabiciem przez Niemców. W noc poprzedzającą aresztowanie mieszkańców, do Pukarzowa przyjechały dwa samochody ciężarowe z żołnierzami niemieckimi. Nad ranem (było jeszcze szaro) żołnierze idąc czwórkami dotarli do Małoniża i okrążyli wieś. Pierwszą osobą wyciągniętą z domu był Julian Huk. Został przyprowadzony do jednej z chałup, był tam bity i torturowany. Niemcy zaczęli chodzić do domów i spędzać ludzi na pastwisko. Pani Świdka z bratem i innymi dziećmi przybiegła na miejsce wydarzeń i z ukrycia obserwowała co się dzieje.
Widziała swego pobitego i utykającego ojca, który później wraz z innymi został aresztowany. Pan Julian Huk działał w konspiracji, był absolwentem szkoły podchorążych, zwerbowany został przez komendanta AK Rejonu Łaszczów – Władysława Wiśniewskiego ps. „Lemiesz’’.
Mieszkańcy wsi zostali wypędzeni na pobliskie pastwisko. Niemcy odczytali dokument z zarzutami współpracy mieszkańców z partyzantami. Zgromadzonym dzieciom nakazano odejść, a aresztowani mężczyźni klęczeli na podmokłej łące. W jednym z samochodów Niemiec odczytywał z listy nazwiska mieszkańców, mężczyźni podchodzili z Kenkartą i następowała segregacja (na jedną stronę aresztowani, na drugą wolni). Aresztowanych skuto w czwórki i popędzono do Pukarzowa. Stamtąd zawieziono ich do więzienia na ul. Okrzei w Zamościu, a część do miejscowości Źrebce, gdzie zostali rozstrzelani. Julian Huk na skutek odniesionych obrażeń zmarł w czasie transportu. Jego ciało przewieziono do więzienia na Rotundzie w Zamościu, gdzie hitlerowcy palili zwłoki, a prochy wrzucali do fosy. Rodziny aresztowanych poszukiwały swoich bliskich, z czasem dostały od Niemców akty zgonu mężczyzn zamordowanych w więzieniu na ul. Okrzei. 13 listopada w Małoniżu aresztowano 26 mieszkańców. Na miejscu zginęła jedna kobieta – Ksawera Byś. Została zastrzelona w domu, w momencie kiedy zaświeciła lampę, by nakarmić dziecko. Części mieszkańców Małoniża udało się schować przed hitlerowcami i ocalić życie.
Dziękujemy Pani Alfredzie za udzielenie wywiadu, za to że chciała wrócić do tak trudnych chwil i podzielić się bolesnymi wspomnieniami. Życzymy Pani długich lat w dobrym zdrowiu, wszelkiej pomyślności oraz dużo serdeczności ze strony bliskich i otoczenia.
Wysłuchała, spisała i opracowała: Urszula Janicka
Pani Alfreda z rodzeństwem.
Pierwsza Komunia Św., 1944 r.
Dzieci z Małoniża bawiące się w „wojnę”.
Mała Fredzia w stroju krakowskim.
W szkole fryzjerskiej w Tomaszowie Lub., 1956 r.